Dobrze byłoby mieć jasny obraz tego w co się wpakujemy, kiedy staniemy się arhatem. Są rozmaite rodzaje opisów charakteryzujących arhata, w zależności od szkół filozoficznych w Indiach, indyjskich szkół buddyjskich. Tu podążamy ścieżką mahajany. Zatem nie uznajemy żadnego z założeń hinajany, które mówią, że po tym, kiedy staliśmy się arhatem i umarliśmy, nasze kontinuum umysłu kończy się. To nie jest nasza koncepcja arhata.
Dwa rodzaje arhatów zależnie od tego, kiedy rozwijają bodhiczittę
Występują dwa rodzaje arhatów albo wyzwolonych istot. Występuje arhat, który staje się wyzwoloną istotą lub zamierza stać się wyzwoloną istotą i dopiero po tym, jak stanie się wyzwoloną istotą, ostatecznie rozwija bodhiczittę i dalej podąża ścieżką bodhisattwy. To jest jeden rodzaj. Są też arhaci, których nazywa się „bodhisattwa arhatami o określonym rodowodzie”, co oznacza, że na długo przed tym, kiedy stali się arhatami, rozwinęli już bodhiczittę i skierowali się w stronę osiągnięcia Stanu Buddy, zaś stan arhata osiągnęli niejako po drodze do Stanu Buddy. Ten pierwszy rodzaj arhata możemy nazwać „arhatami odmiany hinajanistycznej”. Ich kontinua umysłu po śmierci trwają w jakiejś czystej krainie. Zaś ci z jednoznaczną linią mogą, albo trwać w jakiejś czystej krainie, albo przejawiać się na zwyczajnej ziemskiej płaszczyźnie istnienia. Inaczej niż nasze „nieczyste” samsaryczne światy, czyste krainy są miejscami pozbawionymi cierpienia. Nie jest to jednak coś podobnego do raju jak to objaśniają inne religie. Są to miejsca o warunkach najbardziej sprzyjających dalszemu studiowaniu Dharmy i praktyce medytacji.
Oba rodzaje wyzwolonych istot przezwyciężyły samsaryczne istnienie i niekontrolowanie powtarzające się odradzanie, lecz z tego niekoniecznie wynika, że mogą kontrolować własne odradzanie się. Nie jest to najlepszy dobór słów, gdyż „kontrola” odnosi się do słowa „władza”. Zasadniczo chodzi o to, że już nie odrodzą się nigdy pod władzą zakłócających emocji i karmy.
Arhaci w czystych krainach
Kiedy staniemy się istotą wyzwoloną, po śmierci nie będziemy już mieć czegoś zwanego „uzyskanymi skupiskami” – skupiskami powstałymi dzięki mocy zakłócających emocji i karmy, co wynika z mechanizmu dwunastu ogniw współzależnego powstawania. Arhat nadal będzie mieć skupiska – ciało i umysł, lecz nie uzyskane z karmicznych zakłócających emocji, zatem te skupiska nie będą już zawierały domieszki karmy i zakłócających emocji.
Ciało arhata tworzą subtelne żywioły. „Żywiołami” z buddyjskiego punktu widzenia są ziemia, woda, ogień i wiatry. Zatem ciało stałe, ciekłe, gazowe i energia. Te subtelne żywioły [ciała arhata] będą w czystej krainie czymś widzialnym dla oczu innych arhatów i jego własnych, lecz nie będą widzialne dla nas, zwykłych ludzi, na przykład. Zatem inną nazwą dla tego rodzaju żywiołów, tego rodzaju ciała, jest „ciało subtelne /eteryczne/”. Jednak nie jak we śnie czy w czymś takim. Jest to bardziej podobne do tego rodzaju ciała, jakie mają istoty na płaszczyźnie form eterycznych w tak zwanych „krainach form”. I będą pozostawać w takim stanie w jakiejś czystej krainie, nie doznając – nie jest tak, jakby się tam rodziły, tylko się po prostu pojawiają – nie doznając choroby, starości czy śmierci. Życie może tam trwać wiecznie. W istocie to kontinuum umysłu trwa tam wiecznie. Zatem mogą, albo, po prostu, pozostawać tam w stanie nazywanym „skrajnym samozadowoleniem”, nadal medytując nad pustką itd, lub rozwinąć tam bodhiczittę i dalej trwać w tej czystej krainie, ale studiując i praktykując mahajanę, czy też przejawiając się w zwykłych światach ziemskich.
My, podążający lam rim – stopniowanymi etapami ścieżki mahajany, nie chcemy zaszywać się w żadnej czystej krainie. Oczywiście, że występują w tantrze praktyki dla przenoszenia świadomości do jakiejś czystej krainy itp., ponieważ wtedy, jako bodhisattwowie w czystej krainie, nie doznajemy żadnych rzeczy odciągających i rozpraszających uwagę. Nie jest tak, że pozostajemy w tej czystej krainie i dobrze się tam bawimy, bowiem w czystej krainie spędzamy 24 godziny na dobę ciągle praktykując, studiując i praktykując. Możemy robić coś takiego jako arhat lub jako arhat bodhisattwa bądź też możemy przejawiać się w tym świecie i nadal starać się pomagać innym. Być może jest to kwestia osobistych predyspozycji czy temperamentu.
Ciało arhata w naszym zwyczajnym świecie
Kiedy subtelne żywioły ciała arhata przejawiają się w zwyczajnym świecie, to dzieje się tak, że zachodzi związek z niesubtelnymi żywiołami w plemniku i jajeczku rodziców, podobnie jak wtedy, gdy przejawia się Budda w tym świecie. Nie jest to jednak żadna hinduistyczna koncepcja „duszy” czy jakiegoś rodzaju materialnego ciała subtelnego, które pojawia się i wchodzi w te niesubtelne żywioły, ani też nie jest to jakaś odrębna rzecz używająca tego niesubtelnego ciała, biorąca je we władanie. Niesubtelne żywioły ciała – podstawy przypisywania, podlegają narodzinom, chorobie, starości i śmierci, lecz nie subtelne żywioły ciała arhata czy Buddy. Oni są od tego wyzwoleni.
Splamione i niesplamione skupiska
Zgodnie z definicją splamionego i niesplamionego, podawaną przez prasangikę gelug, splamione skupiska to te, które powodują powstawanie wrażenia prawdziwie ustanowionego istnienia, zaś niesplamione skupiska to takie, które takiego wrażenia nie wytwarzają. Zatem kiedy jakiś arhat jest całkowicie pochłonięty pustką i jego umysł nie wytwarza żadnego wrażenia prawdziwie ustanowionego istnienia czegokolwiek, to w tym czasie skupiska tego arhata pozostają niesplamione. W kolejnych okresach osiągania, gdy nie jest się całkowicie pochłoniętym pustką, wówczas umysł wytwarza wrażenie prawdziwie ustanowionego istnienia. W tym czasie więc skupiska danego arhata pozostają splamione.
Ujmując to w kategoriach ogólnych – arhaci czasem mają splamione skupiska, a czasem niesplamione. Natomiast Budda ma wyłącznie niesplamione skupiska. Zatem występuje różnica pomiędzy subtelnymi żywiołami ciała Buddy a subtelnymi żywiołami ciała arhata. Niemniej w obu przypadkach, kiedy przejawiają się w tym świecie, te subtelne żywioły są przypisywane do podstawy składającej się z niesubtelnych żywiołów ciała rodziców – plemnika i jajeczka rodziców.
Staramy się stać wyzwoloną istotą, a jest tu mnóstwo informacji, dobrze więc jeśli usiłujemy to wszystko rozgryźć, cóż to, u licha, oznacza. Jako wyzwolona istota chcemy dalej podążać ścieżką bodhisattwy, by pomagać i przynosić pożytek innym ludziom. Zatem nadal będziemy się przejawiać na tym świecie. Bez wątpienia nie będzie tak, że oto mamy listę możliwych rodziców i kontrolujemy to, gdzie się odrodzimy. Lecz niewątpliwie dla wielu licznych, współzależnie powstających czynników wystąpi połączenie pomiędzy naszymi subtelnymi żywiołami arhata a niesubtelnymi żywiołami plemnika i jajeczka pary ludzkich rodziców.
Arhaci nie doświadczają cierpienia
Te niesubtelne żywioły, oczywiście, podlegają wszystkim prawom nietrwałości itd., zatem te niesubtelne żywioły z czasem, oczywiście, rozwiną w sobie błędy czy chorobę, zużyją się i będą musiały zakończyć swoją zdolność do bycia podstawą dla naszego umysłu, jako istoty wyzwolonej. One podlegają prawom fizyki. Zatem pomimo tego, iż te niesubtelne żywioły podlegają prawom fizyki, nie podlegają one prawom karmy, to, co się z nimi dzieje, nie pozostaje w mocy zakłócających emocji i karmy. Pozostają one jedynie w mocy ogólnych praw fizyki. Ale ciało subtelne nie podlega chorobie, starości i śmierci.
W dodatku jako arhat nie doświadczymy niczego, co dzieje się w przypadku tych niesubtelnych żywiołów w którymś z trzech rodzajów cierpienia. Nie będzie tu cierpienia nieszczęśliwości, cierpienia zwyczajnej szczęśliwości oraz wszechobecnego cierpienia. Wszystkiego będziemy doświadczać albo z poczuciem szczęśliwości, albo ze spokojem umysłu, nie połączonymi z czepianiem się prawdziwego istnienia i przywiązaniem. Jako arhat będziemy trwać pochłonięci na którejś z tych wyższych płaszczyzn czy poziomów stałości umysłu w których występuje jedynie spokój umysłu. Jako Budda, doznawalibyśmy wyłącznie szczęśliwości niezmieszanej z żadną z tych zakłócających emocji itd. W tantrze opisuje się to w kategoriach błogiej świadomości itp.
Poświęciliśmy nieco czasu przyglądając się temu teraz, ale jeśli porzucimy samsarę, to co dalej?! I bez jasnej idei tego „co dalej”, bardzo ciężko będzie sobie powiedzieć „Ha, chcę pozbyć się tego samsarycznego odradzania się!”
Ciało subtelne arhata nie jest tym samym, co ciało formy Buddy
Jednym z punktów wymagających wyjaśnienia jest ten, iż ciało subtelne arhata nie jest takie samo, jak subtelne ciała Buddy, fizyczne ciała Buddy oraz że nie powinno się mylić ze sobą tych dwu. Subtelne ciała Buddy, nazywane Nirmanakają i Samboghakają, są dalece bardziej subtelne, niż tak zwane subtelne ciało eteryczne arhata. Jednak sposób, w jaki są one przypisywane niesubtelnym żywiołom matki i ojca, jest taki sam.
Współczucie i modlitwy, nie karma
To, co przydarza się nam w tym życiu, zanim staniemy się wyzwoloną istotą, dojrzewa w samsarycznym istnieniu, jako skutek niewiarygodnie ogromnej ilości czynników, łącznie z rozmaitymi aspektami karmicznymi w naszym własnym kontinuum umysłu oraz aspektami karmicznymi w kontinuach umysłów innych istot. Na przykład prowadzimy samochód i ktoś wbiega nam pod samochód, i go potrącamy. To dzieje się wskutek naszej karmy i karmy tej osoby, nie tylko naszej karmy. Natomiast to, co się nam przydarza, kiedy jesteśmy arhatami czy Buddami, powiedzmy rozmaite spotykane osoby, którym próbujemy pomóc, to będzie to z naszej strony skutek współczucia i modlitw o możliwość przynoszenia pożytku wszystkim. Ze strony tych osób wynika to z ich karmy. Zdecydowanie nie jest to skutek naszej własnej karmy; jest to skutek i wpływ naszego pragnienia pomagania każdemu. To właśnie dlatego wykonujemy te praktyki mahajany, w których wizualizujemy niezmierzone ilości istot dookoła siebie, żeby ustanowić związek z nimi wszystkimi.
Kiedy więc, jako arhat czy Budda, mamy styczność z kimś czy spotykamy kogoś, nie doświadczamy przy tym żadnych zakłócających emocji wobec tej osoby. Nie będziemy żywić żadnego przywiązania do niej, pożądania jej, wrogości wobec niej ani niczego podobnego. Natomiast ta druga osoba, ze swej strony – ponieważ jej spotkanie z nami ma miejsce wskutek, między innymi, jej karmy – może odczuwać do nas przywiązanie, wrogość itp. Ale my będziemy żywić jedynie całkowite współczucie i pokój wobec każdego itp. Chociaż dynamika tej interakcji może bardzo różnić się na zewnątrz od tej wewnątrz będziemy mieć pełne współczucie i spokój wobec każdego.