Znaczenie tantry
Słowo tantra (rgyud) oznacza wiecznie trwałe kontinuum. Występują trzy poziomy takich kontinuów:
-
wiecznie trwałe kontinuum podstawy jest jednostkowym kontinuum umysłu (strumieniem umysłu) każdej ograniczonej istoty (czującej istoty) – z wszystkimi jego czynnikami Natury Buddy (khams de-bzhin snying-po) umożliwiającymi oświecenie,
-
wiecznie trwałe kontinuum ścieżki jest ciągłością praktyk mahajany wykonywanych z postaciami Buddy (yi-dam, bóstwa tantryczne), która może być utrzymywana bez końca, ponieważ postacie Buddy nigdy się nie męczą ani nie starzeją oraz nigdy nie umierają,
-
wiecznie trwałe kontinuum wyniku jest niekończącą się ciągłością oświecających Ciał Buddy.
Praktyka kontinuum ścieżki oczyszcza przejściowe splamienia z kontinuum podstawy danej osoby, a zatem przekształca je w kontinuum wyniku. Teksty omawiające te zagadnienia są również tantrami.
Klasy tantry
Trzy tybetańskie buddyjskie linie przekazu Okresu Nowego Przekładu (również znanego jako „nowożytne przekazy” – przyp. tłum.) – śakja, kagju i gelug – dzielą tantrę na cztery klasy:
-
krija (rytualna praktyka postaci Buddy) kładąca nacisk na zewnętrzne praktyki rytualne, takie jak ablucje, dieta i post,
-
czarja (praktyka zachowań postaci Buddy) kładąca równy nacisk na zachowania zewnętrzne i na metody wewnętrzne,
-
joga (scalona praktyka postaci Buddy) kładąca nacisk na wewnętrzne metody jogi,
-
anuttarajoga (niezrównanie scalona praktyka postaci Buddy) nauczająca szczególnych, bardziej zaawansowanych metod praktyki wewnętrznej.
Linia ningma z Okresu Starego Przekładu (również znanego jako „starożytne przekazy” – przyp. tłum.) przekazuje sześć klas tantry – te same pierwsze trzy oraz kolejne trzy odpowiadające stopniowo coraz to bardziej zaawansowanym etapom anuttarajogi:
4. mahajoga (wielce scalona praktyka postaci Buddy) kładąca nacisk na wizualizację;
5. anujoga (dalsza scalona praktyka postaci Buddy) kładąca nacisk na pracę z układami subtelnych energii;
6. atijoga (w najwyższym stopniu scalona praktyka postaci Buddy) albo dzogczen (rdzogs-chen, wielka wspaniała pełnia) kładąca nacisk na najbardziej subtelny poziom aktywności umysłu.
Praktyki wstępne
Wszystkie klasy tantry wymagają osiągnięcia pewnego poziomu duchowej biegłości poprzez praktyki wstępne (sngon-'gro, "nyndro") jako przygotowanie przed wstąpieniem na ścieżkę danej tantry. Te praktyki obejmują uzyskanie pewnego poziomu stabilnego przygotowania, wspólnego z praktyką sutr bodhisattwy, jak i wypełnieniu określonej ilość szczególnych praktyk nie dzielonych z praktyką sutr.
Wspólne praktyki wstępne
Przygotowania wspólne z praktyką sutr bodhisattwy obejmują uzyskanie czterech myśli zwracających umysł ku Dharmie (blo-ldog rnam-bzhi). Są one rozpoznawaniem i docenianiem:
-
drogocennego ludzkiego odrodzenia,
-
śmierci i nietrwałości,
-
praw przyczyny i skutku zachowań (sanskr. karma),
-
wad niekontrolowanie powtarzającego się odradzania (sanskr. samsara).
Wszystkie klasy tantry wymagają również stabilnego podkładu w postaci innych praktyk sutr bodhisattwy. Tantra jest w istocie metodą łączenia i jednoczesnego praktykowania ich wszystkich. Praktyki sutry obejmują:
-
bezpieczny kierunek (schronienia),
-
postanowienie uwolnienia się (wyrzeczenie się),
-
etyczną samodyscyplinę,
-
koncentrację,
-
rozróżniającą świadomość (shes-rab, sanskr. pradżnia) pustki (sanskr. siunjata),
-
miłość i współczucie,
-
bodhiczittę (serce oddane oświeceniu i pomaganiu innym),
-
pozostałe dalekosiężne postawy (sanskr. paramita, doskonałości) – szczodrości, cierpliwości i radosnej wytrwałości.
Nie wspólne /Osobne?/ praktyki wstępne
Dla oczyszczenia negatywnych sił wewnętrznych (sdig-pa, sanskr. papa, negatywne potencjały) oraz zbudowania pozytywnych (bsod-nams, sanskr. punja, pozytywne potencjały, zasługa), praktyki tantry wymagają również wykonania co najmniej pewnej ilości szczególnych przygotowań nie dzielonych z praktyką sutr. Najczęściej obejmują one powtarzanie sto tysięcy razy:
-
pokłonu, wraz z wersem przyjęcia bezpiecznego kierunku i potwierdzenia bodhiczitty;
-
stusylabowej oczyszczającej mantry Wadżrasattwy (rDo-rje sems-pa);
-
ofiarowania mandali – symbolicznego oddania wszystkiego na rzecz osiągnięcia oświecenia i dobra innych;
-
wersetu czy mantry guru-jogi (bla-ma'i rnal-'byor, "lamej neldźjor") celem scalenia własnego ciała, mowy i umysłu z ciałem, mową i umysłem mistrza duchowego, który jest dla nas Buddą.
Mantry (sngags) są sanskryckimi słowami i sylabami powtarzanymi w celu – jak wynika to z etymologii określenia sanskryckiego – „ochrony umysłu” przed negatywnością. Mandala (dkyil-'khor) jest symbolem jakiegoś wszechświata. Może być również wymagane powtórzenie sto tysięcy lub więcej razy również kilku innych nie dzielonych z sutrami praktyk wstępnych. Na przykład tradycja gelug liczy pokłon i wers bezpiecznego kierunku jako dwie odrębne praktyki wstępne i normalnie dodaje jeszcze cztery, dając łącznie dziewięć praktyk przygotowujących:
-
mantra Samajawadżry (Dam-tshig rdo-rje) dla oczyszczenia własnych bliskich więzi (dam-tshig, sanskr. samaja) z mistrzem duchowym,
-
ofiarowanie Bhudżi Wadżradace (Za-byed rdo-rje mkha-'gro) nasion sezamu spalanych dla wypalenia negatywnych sił ze swojego kontinuum umysłu,
ofiarowanie miseczek z wodą,
-
wykonywanie glinianych tabliczek wotywnych (tsa-tsa) z odciskiem postaci Buddy bądź mistrza danej linii przekazu.
Wszystkie tradycje tybetańskie wymagają wykonania podstawowych praktyk wstępnych sutr, takich jak przyjęcie bezpiecznego kierunku oraz czegoś, co tradycja gelug nazywa „trzema głównymi umysłami ścieżki " (lam-gtso rnam-gsum): wyrzeczenie się, bodhiczitta oraz poprawne rozumienie pustki. Musimy móc wzbudzać te umysły ścieżki co najmniej w sposób sztuczny (bcos-ma), co oznacza wprawianie się w dokładnie określony stan umysłu przy pomocy miarodajnej linii rozumowania. Żeby umysł ścieżki był szczery i żebyśmy go odczuwali na poziomie emocjonalnym nie musi być niekoncepcyjny.
Tradycja gelug zaleca również, żeby przed otrzymaniem inicjacji co najmniej rozpocząć praktykę stu tysiąca powtórzeń każdego z tych szczególnych rodzajów przygotowań, z zastrzeżeniem kontynuowania ich potem. Tradycje pozostałe zalecają przed otrzymaniem inicjacji ukończenie przynajmniej jednego zestawu stu tysięcy powtórzeń którejś ze szczególnych praktyk przygotowawczych. Wszystkie tradycje kładą jednak nacisk na dalszą praktykę tych szczególnych praktyk przygotowawczych jako trwałej części codziennej praktyki.
Trzy rodzaje ceremonii inicjacji
Po ukończeniu określonej ilości praktyk przygotowawczych, rzeczywiste podjęcie praktyk tantrycznych wymaga ceremonii inicjacji. Są trzy jej rodzaje:
-
upoważnienie (dbang, "łang," zainicjowanie),
-
dalsze zezwolenie (rjes-snang, "dźienang," zezwolenie),
-
zgromadzenie mantry (sngags-btus).
Upoważnienie
Wizualizowanie siebie jako postaci Buddy wymaga wcześniejszego otrzymania upoważnienia. Upoważnienie umożliwia osiągnięcie powodzenia w swojej praktyce, poprzez:
-
ustanowienie bliskiej więzi z mistrzem tantrycznym jako żywym źródłem inspiracji (byin-rlabs, tzw. błogosławieństw ),
-
połączenie się z żywą tradycją sięgającą wstecz aż do Buddy,
-
udzielenie ślubów, których musimy dotrzymywać w czysty sposób, celem kształtowania swoich zachowań i praktyki,
-
dalsze oczyszczenie rozmaitych wewnętrznych negatywnych sił,
-
uaktywnienie czynników własnej Natury Buddy,
-
wzbogacenie tych czynników poprzez pozostawienie spuścizn (sa-bon, zasianie „nasion”) w swoim kontinuum umysłu, pochodzącej ze świadomego doświadczenia określonych stanów umysłu i wglądu podczas tego rytuału, takich jak: błoga świadomość pustki w anuttarajodze w tradycji gelug, czy własnej Natury Buddy w pozostałych tradycjach.
Nie otrzymamy upoważnienia, jeśli nam brakuje
-
szacunku i zaufania do metody tantry, najlepiej dzięki dobremu jej zrozumieniu,
-
pełnego zaufania opartego na niepodważalnych dowodach, że nasz mistrz tantryczny może nas właściwie prowadzić na ścieżce tantrycznej,
-
odczuwania wielkiej inspiracji ze strony swojego mistrza tantrycznego;
-
złożenia i przyrzeczenia przestrzegania w czysty sposób ślubów nam udzielonych,
-
aktywnego uczestnictwa w procesie wizualizacji, najlepiej jak potrafimy,
-
uzyskania świadomego doświadczenia poszczególnych stanów umysłu czy wglądów opisywanych przez mistrza tantrycznego podczas ceremonii, na takim poziomie, do osiągnięcia którego mamy wówczas zdolność.
Sadhany, pudże i tsok
Uzyskawszy upoważnienie, możemy wtedy praktykować jakąś sadhanę (sgrub-thabs). Słowo sadhana oznacza metodę ucieleśniania, a mianowicie ucieleśniania siebie jako danej postaci Buddy, co do której otrzymaliśmy upoważnienie. Innymi nazwami dla sadhany są: „wzbudzanie jaźni (bdag-bskyed) oraz, w anuttarajodze, "praktyka poprzedzająca urzeczywistnienie" (mngon-rtogs).
Wykonywanie sadhany obejmuje recytację (kha-'don) jakiegoś tekstu rytuału medytacji opisującego proces samowizualizacji oraz złożoną serię dalszych praktyk, opierających się na wzbudzonym w ten sposób poczuciu jaźni, a mianowicie recytowanie mantr i składanie ofiar. Przechodzenie przez całą serię wizualizacji i medytacji w danej sadhanie przypomina przechodzenie przez żmudny fizyczny trening w sztukach walki czy ćwiczeniach baletowych.
Ani sadhana ani guru joga nie są tym samym, co pudża (mchod-pa). Pudża jest rytuałem ofiarnym, podczas którego składamy ofiary swojemu mistrzowi tantrycznemu postrzeganemu jako nieoddzielnego od danej postaci Buddy. Jeśli otrzymaliśmy upoważnienie, to podczas wykonywania pudży również wizualizujemy siebie jako posta
Buddy – w przeciwnym razie nie możemy tego robić. Jeśli nie otrzymaliśmy upoważnienia, to możemy jedynie być obecni i obserwować dany rytuał, lecz nie brać w nim udziału jako uczestnik ceremonialnej rundy ofiarowywania uczty obfitości (tshog-'khor, ganaczakra).
Podczas pudży ofiarujemy tsok (tshogs), rytualną ucztę obfitości, która zwykle obejmuje tormę (gtor-ma) – wyrzeźbiony stożek z prażonej mąki jęczmiennej i masła – jako rzeczywisty tsok ofiarowywany mistrzowi tantrycznemu. W anuttarajodze ta uczta obejmuje również szczególnie poświęcony alkohol i mięso, przedstawiające sobą przemianę i posługiwanie się skupiskami, żywiołami i subtelnymi energiami ciała dla uzyskania urzeczywistnienia. Po skosztowaniu ofiar, alkoholu i mięsa przez mistrza tantrycznego i innych uczestników, każdy oddaje z powrotem małą część resztek, które asystent mistrza zbiera na talerzu i ofiaruje na zewnątrz miejscowym duchom opiekuńczym. Na zakończenie ceremonii uczestnicy zjadają bądź zabierają do domu pozostałości jedzenia. Zdegenerowaną formą praktyki jest spożywanie przez uczestników resztek alkoholu, jak gdyby tsok był usprawiedliwieniem dla upicia się.
Dalsze zezwolenie
Po otrzymaniu upoważnienia dotyczącego określonej postaci Buddy, możemy również otrzymać dalsze zezwolenie dotyczące tej postaci:
-
aby dalej wzmocnić uaktywnione uprzednio czynniki Natury Buddy,
-
aby „podlać” uprzednio zasiane nasiona,
-
aby potwierdzić swoje śluby.
Większość dalszych zezwoleń zawiera co najmniej trzy części:
-
uwznioślenie (byin-rlabs, tzw. błogosławieństwo) ciała,
-
uwznioślenie mowy,
-
uwznioślenie umysłu.
Często możemy odróżnić dalsze zezwolenie od upoważnienia na podstawie rytualnych przedmiotów użytych podczas ceremonii. Podczas upoważnienia zazwyczaj używa się obrazu jakiejś mandali (siedziby Postaci Buddy) umieszczonego w podobnej do pałacu konstrukcji postawionej na podeście. Uczestnicy otrzymują czerwone wstęgi-przepaski na oczy do zakładania na czoło w niektórych częściach ceremonii, nitki do zawiązania na ramieniu oraz dwa źdźbła trawy kusia do położenia pod poduszkę dla sprawdzenia swoich snów podczas pierwszej nocy po ceremonii.
Podczas ceremonii dalszego zezwolenia nie używa się żadnych takich przedmiotów. Szczególnie w tradycjach gelug, kagju i ningma znakiem rozpoznawczym jest torma ustawiona na stoliku koło mistrza tantrycznego. Tormę wieńczy namalowany obrazek postaci Buddy wetknięty na patyczku razem z małym parasolem nad obrazkiem. Podczas ceremonii mistrz tantryczny dotyka tormą szczytu głowy poszczególnych uczniów dzwoniąc przy tym rytualnym dzwonkiem.
Jeśli otrzymujemy dalsze zezwolenie bez uprzedniego upoważnienia, to wolno nam jedynie wizualizować postać Buddy przed sobą bądź na szczycie własnej głowy. Nie wolno nam wizualizować siebie jako danej postaci. Jeśli jednak otrzymaliśmy upoważnienie dotyczące jednej z postaci Buddy z danej klasy tantry – na przykład Awalokiteśwary o tysiącu rąk (sPyan-ras gzigs Phyag-stong) w krijajodze czy Kalaczakry (Dus-'khor) w anuttarajodze – to możemy wizualizować siebie jako dowolną inną postać z danej klasy tantry bądź z klasy niżej, takiej jak Biała Tara (sGrol-dkar), mając jedynie dalsze zezwolenie dotyczące tej innej postaci. W tym przypadku nie potrzebujemy pełnego upoważnienia dla Białej Tary.
Zgromadzenie mantry
Po otrzymaniu upoważnienia dotyczącego jakiejś określonej postaci Buddy, możemy również otrzymać zgromadzenie mantry dla tej postaci, bez względu na to, czy otrzymaliśmy również dalsze zezwolenie dla niej, czy nie. Dla ceremonii zgromadzenia mantry pisze się samogłoski i spółgłoski (a-li ka-li) alfabetu sanskryckiego barwnym proszkiem na powierzchni metalowego lustra, zazwyczaj każdą literę w oddzielnym kwadracie siatki. Podczas rytuału, mistrz tantryczny odczytuje po kolei położenie w siatce spółgłoski i samogłoski każdej sylaby mantry danej postaci np. pionowe i poziome współrzędne kwadratu ją zawierającego. Po odczytaniu każdej sylaby asystent bierze nieco barwnego proszku z lustra i używa go do zapisania tej sylaby na innym metalowym lustrze. Poprzez taki rytuał uzyskujemy niewzruszone przekonanie co do dokładności danej mantry.
Śluby
Śluby (sdom-pa) ustanawiają granice, poza które przyrzekamy nie wychodzić. Są one formułowane w kategoriach dwóch rodzajów „niechwalebnych czynów” (kha-na ma-tho-ba), których przyrzekamy unikać.
-
Naturalnie niechwalebne czyny (rang-bzhin-gyi kha-na ma-tho-ba) są w naturalny sposób destrukcyjne (mi-dge-ba, nieprawe), takie jak odbieranie życia.
-
Zakazane niechwalebne czyny (bcas-pa'i kha-na ma-tho-ba) są etycznie neutralnymi (lung ma-bstan, nieokreślone) czynami zakazanymi przez Buddę, jako będące szkodliwymi dla określonych rodzajów osób praktykujących. Przykładem jest spożywanie posiłku po południu, co jest zakazane dla mnichów i mniszek, ponieważ to zazwyczaj przytępia umysł podczas wieczornej medytacji.
W tradycji gelug, osoby praktykujące pragnące otrzymać jakieś upoważnienie lub dalsze zezwolenie, muszą uprzednio złożyć i dochować w czystej postaci jakiś poziom świeckiego czy mnisiego ślubu pratimokszy (jednostkowego wyzwolenia). Jeśli tego nie zrobiły uprzednio, to muszą przyjąć jakiś poziom świeckiego ślubu pratimokszy podczas danej ceremonii. Pozostałe tradycje wymagają co najmniej przyjęcia i dochowania w czystej postaci ślubów schronienia, które również można złożyć po raz pierwszy już podczas danej ceremonii.
Każde upoważnienie, dalsze zezwolenie i zgromadzenie mantry obejmuje złożenie ślubów bodhisattwy, którymi są powstrzymywanie się od błędnych działań (nyes-pa) uniemożliwiajacych nam bycie najlepszą pomocą dla innych. Na przykład przypuśćmy, że chcąc przyciągać uczniów przechwalamy się na własny temat a krytykujemy innych powodowani przywiązaniem do otrzymywania pieniędzy, miłości, sławy czy uwagi. Ślubujemy powstrzymywać się od takich błędnych zachowań, ponieważ one uniemożliwiają nam bycie skuteczną pomocą dla innych. Byłoby tak z powodu posiadania egoistycznych priorytetów.
Upoważnienia, dalsze zezwolenia i zgromadzenia mantry w dwóch wyższych klasach tantry, wiążą się również ze złożeniem ślubów tantrycznych służących powstrzymywaniu się od błędnych działań, które z kolei uniemożliwiałyby uzyskanie powodzenia we własnej praktyce tantry. Na przykład przypuśćmy, że mamy kiepskie zdanie o swoim nauczycielu i czujemy, że jest pretensjonalny, zakłamany i niekompetentny. Taka postawa tworzy przeszkodę dla wykonywania praktyk, których nas naucza. Jest tak dlatego, że myśląc w powyższy sposób nie mamy zaufania do poleceń, które nam daje. Nie mając zaufania nie możemy ich skutecznie praktykować i uzyskiwać urzeczywistnień. Zaufanie takie pochodzi ze starannego przeanalizowania przygotowania nauczyciela przed przyjęciem ceremonii inicjacji od tej osoby, żeby uwolnić się od wszelkiego niezdecydowania i wątpliwości.
Nie składamy ślubów po raz pierwszy zaledwie z mocy obecności na jakiejś ceremonii upoważnienia czy dalszego zezwolenia. Żeby złożyć śluby musimy złożyć je świadomie i przyrzec dochować je w tak czysty sposób, jak to tylko możliwe. Przyrzekamy dotrzymywać ślubów pratimokszy do końca obecnego życia. Z drugiej strony, co do ślubów bodhisattwy i ślubów tantrycznych, to przyrzekamy dotrzymywać ich przez wszystkie swoje wcielenia, aż do osiągnięcia oświecenia.
Praktyki bliskich związków oraz przyrzeczeń nieprzerwanej praktyki
Upoważnienia wiążą się również z podejmowaniem się wykonywania określonych zestawów praktyk bliskich związków (dam-tshig, sanskr. samaja, zobowiązania, słowa honoru). Praktyki bliskich związków są formułowane pod kątem konstruktywnych bądź etycznie neutralnych działań sprzyjających praktyce duchowej, które przyrzekamy przyjąć.
Przestrzeganie blisko-wiążących praktyk wiąże nas w bliski sposób z:
-
określoną klasą tantry, taką jak anuttarajoga,
-
określonym poddziałem anuttarajogi, takim jak tantra matki (ma-rgyud), albo
-
jedną z rodzin Buddów (sang-rgyas-kyi rigs).
Tantra matki kładzie nacisk na metody uzyskiwania najsubtelniejszego niekonceptualnego poznania pustki. Rodzina Buddów jest jakimś aspektem Natury Buddy, przedstawianym przez główną męską postać Buddy znaną w zachodnich językach jako "Dhjani-Budda". Rodziny Buddów obejmują również dodatkowe postacie, łącznie z żeńskimi Buddami oraz męskimi i żeńskimi bodhisattwami.
Upoważnienia i dalsze zezwolenia zwykle obejmują również przyrzeczenia nieprzerwanej praktyki (khas-len, zobowiązania) przez resztę życia. Mogą one obejmować jedno lub kilka z następujących:
-
zobowiązanie do codziennego recytowania określonej ilości powtórzeń mantry,
-
zobowiązanie do codziennego recytowania jakiejś sadhany,
-
zobowiązanie do ofiarowania dwa razy w miesiącu tsoku (szczególnie w tantrze matki),
-
zobowiązanie do odbycia jakiegoś odosobnienia.
Odosobnienia tantryczne i pudże ognia
Zobowiązanie do odbycia jakiegoś odosobnienia zazwyczaj wiąże się z odbyciem jakiegoś odosobnienia usprawnienia (las-rung). Odbycie takiego odosobnienia wraz z kończącą ją pudżą ognia (sbyin-sreg) czyni nasz umysł usprawniony w odniesieniu do danej postaci Buddy i jej praktyki. Usprawniony – oznacza zdolny do przyjęcia samoupoważnienia (bdag-'jug, samoinicjacja) dla oczyszczania i odnawiania własnych ślubów, żeby kwalifikować się do odprawiania innych rytuałów danej postaci Buddy oraz, po spełnieniu dodatkowych wymagań, do udzielania którejś z trzech ceremonii inicjacji innym.
Podczas odosobnienia usprawnienia powtarzamy każdą z mantr głównej postaci Buddy kilkaset tysięcy razy w zależności od danej praktyki i liczbie sylab w danej mantrze. Powtarzamy również mantry stowarzyszonych postaci z danej mandali – każdą dziesięć tysięcy razy. Możemy to robić w kontekście czterech, trzech, dwóch lub jednej sesji dziennie. Podczas każdej sesji recytujemy sadhanę opuszczając określone niewielkie części podczas poszczególnych sesji.
Jeśli praktykujemy cztery sesje dziennie, to zawężamy swoje poruszanie się do ograniczonego obwodu wokół swego domu i ograniczamy również krąg osób, z którymi możemy spotykać się podczas tego odosobnienia. Jeśli praktykujemy mniej niż cztery sesje dziennie, niekoniecznie musimy ograniczać swoje poruszanie się czy kontakty z innymi osobami. Musimy jedynie odprawiać każdą sesję w tym samym miejscu i na tym samym miejscu do siedzenia.
Pudża ognia jest ofiarą z dużej liczby określonych substancji wrzucanych w ogień podczas wyszukanego rytuału. Wizualizujemy siebie jak daną postać Buddy i wizualizujemy ogień w postaci Agni (Me'i lha) – bóstwa ognia wspólnego buddyzmowi i hinduizmowi – wraz z postacią Buddy z naszej praktyki znajdującą się w sercu Agni. Pudża ognia wypala albo oczyszcza wszelkie pomyłki, jakie mogliśmy popełnić podczas swego odosobnienia i wiąże nas jeszcze bliżej z daną postacią Buddy.
Przekazy ustne i rozprawy tantryczne
Jako dodatek do trzech rodzajów ceremonii inicjacji, przed podjęciem jej intensywnej praktyki czy udaniem się na związane z nią odosobnienie usprawnienia, musimy otrzymać przekaz ustny (lung) oraz rozprawę (khrid, "podkładka") na temat danej sadhany.
Podczas przekazu ustnego, nasz mistrz tantryczny odczytuje na głos – zazwyczaj niezwykle szybko - albo samą sadhanę, albo tekst objaśniającej ją rozprawy. Wysłuchanie jej recytacji przez kogoś, kto z kolei sam ją otrzymał, przekazuje nam nieprzerwany przekaz sięgający wstecz do samego jej źródła.
Tradycja przekazu ustnego pochodzi z czasów Buddy, kiedy przez cztery wieki po jego odejściu nie zapisywano żadnych z jego nauk. Rozmaite grupy mnichów uczyły się na pamięć różnych nauk i przekazywały je następnym pokoleniom poprzez wspólne powtarzane recytowanie ich na głos dopóki uczniowie również nie znali ich na pamięć, bez żadnych pomyłek. Grupowe recytacje zapewniały, że zawodna pamięć jakiegoś pojedynczego mnicha nie zniekształciła danego tekstu.
To, czy recytujący mnisi albo słuchający tego uczniowie rozumieli znaczenie tekstu, nie miało znaczenia dla skuteczności przekazu. Jedynym istotnym punktem było poprawne przekazanie dalej wszystkich słów i uniknięcie opuszczenia czy dodania czegoś albo popełnienia błędów w tekście. Przy studiowaniu i praktykowaniu dowolnych nauk buddyjskich ważne jest, żeby ufać w to, że ich treść jest wolna od zniekształceń. Jedynie mając takie zaufanie do tekstu danej nauki możemy poprawnie analizować jego znaczenie. Jeśli nie udaje się nam zrozumieć jakichś punktów, to wiemy, że problem tkwi w naszym braku wiedzy czy doświadczenia nie zaś w słowach. Zatem nawet dzisiaj, tybetańscy mnisi, mniszki i praktykujące osoby świeckie uczą się na pamięć głównych tekstów i robią to poprzez wielokrotne recytowanie ich na głos, zanim zaczną studiować czy praktykować ich treść. Co więcej, nadal regularnie recytują te teksty z pamięci, wspólnie, w swoich zgromadzeniach.
Dziś, kiedy wszystkie nauki są spisane, rzadko kiedy udziela się przekazu ustnego przez recytowanie z pamięci czy przez grupę. Zazwyczaj udziela go jedna osoba czytając tekst na głos. Czasami podczas przekazywania porównuje się różne wydania danego tekstu, celem sprawdzenia i usunięcia wszelkich przekłamań, jakie mogłyby się mimowolnie pojawić.
Tradycja przekazu ustnego nie ogranicza się do materiału tantry. Jest to zwyczaj przestrzegany we wszystkich tekstach buddyjskich. Co więcej, nie ogranicza się on do słów Buddy. Prace późniejszych autorów indyjskich, tybetańskich i mongolskich również mają swoje linie przekazu ustnego zapoczątkowane przez samych autorów.
Trzyletnie odosobnienia
Poza gelug, osoby praktykujące często odbywają trzyletnie odosobnienia, podczas których
-
powtarzają szczególne praktyki przygotowujące,
-
ćwiczą się intensywniej w niektórych wspólnych praktykach sutr bodhisattwy, takich jak postawy oczyszczające (blo-sbyong, "lodźiong," ćwiczenie umysłu),
-
uczą się wykonywania rytuałów, łącznie z grą na rytualnych instrumentach muzycznych,
-
odbywają odosobnienia usprawnienia związane z głównymi postaciami Buddy swoich linii przekazu.
Osoby praktykujące w tradycji gelug dopełniają tych samych praktyk w ciągu swojego rozwoju po jednej od czasu do czasu. Nie wykonują ich jednej za drugą jednym ciągiem w sytuacji trzyletniego odosobnienia.
Po odbyciu wystarczającej ilości ćwiczenia się tantrze, osoby praktykujące we wszystkich tradycjach mogą odbyć trzyletnie odosobnienie „wielkiego przybliżenia” (bsnyen-chen) którejś z określonych postaci Buddy, podczas którego powtarzają dziesiątki milionów mantr i odprawiają wielką liczbę skrajnie wyszukanych pudży ognia. Celem jest tu przybliżenie się i ucieleśnienie siebie jako określonej postaci Buddy (bsnyen-sgrub) oraz uzyskanie rzeczywistych osiągnięć (dngos-grub, sanskr. siddhi).
Jidamowie, dakinie i obrońcy Dharmy
Jidamowie są męskimi lub żeńskimi postaciami Buddy, z którymi związujemy swoje ciało, mowę i umysł – praktykując to jako metodę osiągnięcia oświecenia. Ustanawiamy tę bliską więź (dam-tshig, sanskr. samaja) poprzez wizualizowanie siebie jako tych postaci, składając im ofiary, recytując mantry i odprawiając pudże ognia.
Dakinie (mkha'-'gro-ma) i dakowie (mkha'-'gro) są odpowiednio żeńskimi i męskimi postaciami przedstawiającymi sobą i pomagającymi nam zwiększyć doznanie błogiej świadomości pustki. Podczas sadhany wyobrażamy sobie emanowanie ich, jako tak zwanych bogiń i bóstw ofiarniczych, składających rozmaite ofiary Buddom, wszystkim ograniczonym istotom oraz, w tradycji gelug, również nam samym jako postaciom Buddy. W praktyce anuttarajogi wyobrażamy je sobie również w kluczowych miejscach naszych układów subtelnych energii.
Inną nazwą daków są wirowie (dpa'-bo, duchowi bohaterowie), zaś inna nazwą dakiń są wirinie (dpa'-mo, duchowe bohaterki) i joginie (rnal-'byor-ma). Często określeń dakinie i joginie używa się w luźnym znaczeniu w odniesieniu do żeńskich praktykujących i do wszystkich żeńskich postaci w danej mandali. Czasem dakinie mogą również służyć jako jidamy, w których to postaciach wizualizujemy siebie, jak na przykład Wadżrajogini (rDo-rje rnal-'byor-ma).
Obrońcy Dharmy (chos-skyong, sanskr. dharmapala) są męskimi bądź żeńskimi postaciami pomagającymi nam odpierać to, co mogłoby zakłócać naszą praktykę. Na najgłębszym poziomie przedstawiają sobą błogą świadomość pustki w silnych energicznych formach – najlepszą ochronę przed zakłóceniami. Wyobrażając siebie jako postać Buddy, wizualizujemy określonych obrońców dookoła siebie w każdym kierunku, bądź wewnątrz naszej mandali.
W określonych praktykach z jidamem zapraszamy do swojej mandali również określone inne rodzaje obrońców Dharmy,takich jak Mahakala (dGon-po) czy Palden Lhamo (dPal-ldan lha-mo, sanskr. Śridewi), żeby składać im ofiary oraz wydawać polecenia, by asystowali w naszych oświecających aktywnościach. Wielu z tego ostatniego rodzaju obrońców było pierwotnie potężnymi duchami, czy to czepiającymi się duchami (yi-dags, głodny duch) czy boskimi istotami (lha, bogowie) z tradycji niebuddyjskich. Niektóre były szkodliwe, zaś inne byłe po prostu strażnikami szczytów gór czy lokalnych krain. Wielcy mistrzowie z przeszłości okiełznali je i zmusili do złożenia przysięgi, że będą ochraniały buddyjską Dharmę i osoby ją praktykujące.
Jako postacie Buddy jesteśmy jak gospodarze, zaś obrońcy Dharmy, których wysyłamy, są jak nasze groźne psy wartownicze. O ile nie będziemy mieć siły, żeby panować nad nimi i regularnie je karmić, to mogą zwrócić się przeciw nam. Zatem praktyki obrońców Dharmy, w których zapraszamy określonych z nich do swoich mandali, są niezwykle zaawansowane – nie dla nowicjuszy. Angażowanie się w praktykowanie ich normalnie wymaga otrzymania określonych dalszych zezwoleń (dźienang).
Praktyki obrońców Dharmy obejmują wyszukane rytuały „wypełniania i przywracania” (bskang-gso), w których my, jako postacie Buddy, przypominamy obrońcom o wypełnianiu przysiąg, które złożyli oraz przywracamy swoje bliskie więzi z nimi poprzez składanie im szczególnych ofiar. Innym częstym rytuałem jest złota libacja (gser-skyems), w której ofiarujemy obrońcom alkohol bądź czarną herbatę, jednak bez kosztowania ich samemu. Możemy również po prostu zapraszać obrońców do swojej mandali, żeby złożyć im ofiarę, zwłaszcza w postaci tormy oraz składać prośby (gsol-'debs). Na Zachodzie ludzie nieformalnie nazywają te praktyki „pudżami obrońców”.
Aby ustanowić jeszcze bliższą więź z jakimś obrońcą Dharmy, możemy również odbyć odosobnienie danego obrońcy, podczas którego setki tysięcy razy recytujemy związane z nim mantry i ofiarujemy kończącą pudżę ognia.
Jako postacie Buddy możemy również przywoływać określonych obrońców Dharmy, takich jak Palden Lhamo, żeby asystowali nam w czynieniu przepowiedni (mo, thugs-dam) przy pomocy kości do gry czy koralików różańca. Dla takiej praktyki wymagane jest jednak odbycie odosobnienia danego obrońcy.
Określeni obrońcy Dharmy w określonych tradycjach buddyzmu tybetańskiego mogą również służyć jako jidamowie, tak jak Mahakala w tradycji kagju. Jednak najczęściej nie wizualizujemy siebie jako obrońców Dharmy.
Szybkość działania tantry
Pierwsze trzy klasy tantry mają szybkość działania o wiele większą od metod sutr, ponieważ dzięki ich praktykom można wydłużyć okres swojego życia i w tym przedłużonym okresie osiągnąć oświecenie. Poprzez podążanie za metodami anuttarajogi można osiągnąć oświecenie nawet w normalnym okresie życia. W istocie możemy nawet je osiągnąć w okresie trzech lat i trzech faz księżyca (lo-gsum phyogs-gsum) – faza księżyca trwa od nowiu do pełni bądź od pełni do nowiu.
Tego okresu trzech lat i trzech faz księżyca nie należy brać dosłownie, czy używać go jako nieprawdziwej reklamy albo propagandy celem wabienia ludzi do praktykowania anuttarajogi. Pochodzi on z przedstawienia w Kalaczakrze rachuby oddechów szczególnego rodzaju wiatru subtelnej energii (rlung, sanskr. prana) w okresie stuletniego życia i jedynie przedstawia sobą bardzo krótki czas. W celu zapewnienia pomyślności, właśnie tak długo trwają odosobnienia wielkiego przybliżenia, tak samo jak podstawowe odosobnienia dla ćwiczenia się w tantrze anuttarajogi w tradycjach poza gelug.